Coraz trudniej oderwać go od komputera. Wynajduje preteksty do „pracy” nocą, kiedy już śpisz. Coraz rzadziej się z tobą kocha. A gdy odkrywasz, że pasjonują go profesjonalistki z Internetu, czujesz się bezsilna i zrozpaczona. Magia łatwego, lecz nierealnego seksu kusi. Dlaczego?
FASCYNACJA CYBERPORNOGRAFIĄ
Konsumentów pornografii jest coraz więcej, i to nie tylko wśród młodzieży, czy osób żyjących samotnie. Staje się odskocznią dla zapracowanych, zestresowanych, czy niezadowolonych z życia małżonków. Im łatwiej jest dostępna, tym szybciej wciąga. Seks w sieci jest tuż na wyciągnięcie ręki. Nie wymaga wychodzenia z domu, dodatkowych kosztów (takich jak wypożyczenie filmu czy kupienie porno-gazety). Zapewnia seksualną rozkosz bez konieczności dawania z siebie czegokolwiek. Nawet, jeśli podniecenie uzyskane z ekranu prowadzi jedynie do masturbacji, bywa atrakcyjniejsze niż małżeński seks. Niestety, jak wiele używek, wciąga, uzależnia i …wymyka się spod kontroli. Często rujnuje związki. Przypatrz się uważnie zachowaniom twojego partnera, zanim na dobre zacznie się od ciebie oddalać.
SEKSUALNE MENU
Internet ma wprost nieograniczoną ofertę seksualnych tematów. Strony www. prezentują zdjęcia rozebranych pań różnych gabarytów, wieku, koloru skóry i w wymarzonych pozycjach. Za dodatkową opłatą możesz obejrzeć striptiserkę, która w swoim domu rozbierze się „tylko dla ciebie” (za sprawą kamer, podobnie jak w programie Big Brother). Erotyczne pisma oferują jako dodatek CD- roomy, zawierające nie tylko zdjęcia, lecz filmy z intymnych zbliżeń. W szerokiej ofercie rozmów online, na chatach można bez ograniczeń poświntuszyć z jakimś spragnionym pikantnych rozmów kociakiem z innego końca świata, a nawet umówić się na intymne spotkanie nie tylko w komputerowym czacie. Informatycy posuwają się coraz dalej w udoskonalaniu seksualnych doznań bez potrzeby kontaktowania się fizycznie z drugą osobą. Wymyślono już urządzenie do wyzwalania orgazmu za pomocą komputerowego chipa przytwierdzonego do odpowiedniej części ciała, który nasila doznania, w miarę upływu zaprogramowanej seks-randki, którą delikwent przeżywa w wirtualnym hełmie!
KOGO UZALEŻNIA SEKS Z KOMPUTERA?
Jedną z niewielu zalet komputerowego seksu jest fakt, że możesz podzielić się swoimi fantazjami i upodobaniami, bez żadnych konsekwencji. Jeśli gryzą cię myśli, że twoje preferencje są nienormalne lub zboczone, szybko przekonasz się, że nie jesteś sam, więc nie jest z tobą tak najgorzej. Możesz komunikować się z podobnymi do ciebie miłośnikami innowacji, wymieniając pomysły, miejsca, które można odwiedzić i rzeczy, jakie można robić. Czasem mężowie uciekają w wirtualny seks, ponieważ nie potrafią nawiązać z żonami seksualnego dialogu: albo faktycznie panie nie są otwarte na erotyczne eksperymenty, albo panowie są zbyt mało twórczy, aby je nimi zainteresować. Często też mają kompleksy i opory, aby taki seks uprawiać w rzeczywistości: wstydzą się mankamentów swojego ciała lub powątpiewają w swoją seksualną sprawność. Wtedy przestają interesować się normalnym seksem, żeby unikać kompromitacji w oczach swoich partnerek. Komputerowi maniacy są najczęściej wygodnymi egoistami, dla których dążenie do zadowolenia kobiety jest stratą czasu i energii. Spłycają seks do czynności fizycznej i takie niezobowiązujące podniety są dla nich najlepszym wyjściem. Jest jeszcze kategoria mężczyzn o nadmiernie wybujałych potrzebach seksualnych: szukają oni dodatkowych podniet, gdy ich partnerki są zbyt zmęczone seksem „na żywo”.
GDY TWÓJ MĄŻ KOCHA SIĘ W EKRANIE
Po pierwsze: nie obwiniaj siebie, że przestałaś mu wystarczać, bo np. nie wyglądasz już tak atrakcyjnie po urodzeniu dwójki dzieci, lub nie jesteś typem blondynki z dużym biustem (a mówi się, że mężczyźni wolą blondynki). On przecież wciąż ci się podoba, mimo, że jego bujna czupryna straciła na gęstości, a dawna płaskość brzucha pozostawia wiele do życzenia. Nie usprawiedliwiaj go, jeśli on cię zaniedbuje seksualnie. Przysięgał dbać o ciebie, a nie o swój seksualny popęd. A jeżeli postępuje już krok do przodu i porównuje cię do panienek z komputera, a nawet poniża, to po prostu stosuje psychologiczną przemoc i stawia cię w roli bezsilnej, upokorzonej ofiary. Powoli sprawia, że tracisz poczucie własnej wartości. Chce cię w ten sposób podporządkować, aby zapewnić sobie wygodną przyszłość. Jeśli w porę nie uświadomisz sobie, że jesteś w potrzasku, będziesz żyła w poczuciu winy. Ten typ mężczyzn nie zmienia się, mimo, że wciąż się starasz: jesteś zalotna, zadbana, kupujesz seksowną bieliznę i przynosisz śniadanie do łóżka. Tylko rozstanie uświadomi mu, że jego egoizm prowadzi donikąd. Kiedy czujesz, że wyczerpałaś już wszystkie argumenty do walki z jego słabością, nie zawahaj się postawić ultimatum: cyber seks albo ja. Możesz być zdumiona, gdy on nagle zmieni front i zacznie o ciebie walczyć. Ale pamiętaj, że uzależnienia nie można się pozbyć tylko dzięki wolnej woli albo ze strachu przed utratą związku. Pomocna będzie psychoterapia u profesjonalisty: psychologa lub seksuologa.
Prawdziwi mężczyźni z …nierealnego świata
Wysyłasz koleżance film z rozbierającym się super-samcem. Potem nawiązujesz w Internecie przelotny flirt z zupełnie obcym ci mężczyzną, wyobrażając sobie, że właśnie tak wygląda. Wcześniej wychodzisz do pracy i później z niej wracasz, aby na chacie pozwierzać się z seksualnych fantazji twojemu „idealnemu” facetowi, ponieważ w domu czeka na ciebie wymagający, ale nieskory do erotycznego dialogu mąż?
Kobiety szukają w tego typu przyjemnościach nie tylko wyładowania seksualnego, ale przede wszystkim poczucia, że wreszcie mogą być sobą, że ktoś ich słucha i reaguje w spontaniczny sposób. Mogą być kobiece, perwersyjne i nieobliczalne, bez ponoszenia konsekwencji, na co nie mogą sobie pozwolić w codziennym życiu. Tu trzeba przecież być „rozsądną, porządną i przewidywalną”. Ale odrobina szaleństwa nie zaszkodzi, o ile nie zaczniemy wierzyć, że może się ona stać ucieczką od małżeństwa, lub co gorsza, jego alternatywą! To właśnie anonimowość daje złudzenie, że oto trafia nam się ten prawdziwy, wymarzony mężczyzna.
