Wasze udane życie seksualne jest wynikiem udanego życia uczuciowego: co do tego faktu psycholodzy i seksuolodzy są jednomyślni. Przewodniki po technikach współżycia okazują się nieskuteczne, gdy chcemy ratować nasz związek. Warto więc przestudiować mentalne wskazówki dla dobrych kochanków, którzy jednocześnie są dla siebie oddanymi przyjaciółmi.
1. SPONTANICZNOŚĆ
Nie odkładajcie na potem pomysłów, które przychodzą wam do głowy. Najlepszym sposobem sprawdzenia reakcji partnera jest twoja spontaniczność. Jeśli od początku waszego związku będziecie się martwić o to, co na wasze zaloty powiedzą sąsiedzi, teściowie, lub czy w waszym wieku (lub ze względu na pozycję społeczną, rangę zawodu, rolę matki, żony itd.) wypada postępować w taki sposób, wypracujecie sobie schemat rutynowych i pozbawionych fantazji kochanków, dla których życie seksualne jest tylko uciążliwym dodatkiem do reszty obowiązków. Nie odmawiajcie sobie jednej z największych radości wspólnego życia, jakie niesie spontaniczny i pozbawiony psychicznych ograniczeń seks. Nie zbywaj więc zalotów ukochanego gderliwym „poczekaj, aż dzieci usną, aż wyjedziemy na wakacje, aż się ściemni” itp. Odraczana rozkosz zmysłowa smakuje gorzej niż odgrzewany w nieskończoność obiad.
2. KOMPROMIS
Uważnie obserwujcie swoje potrzeby psychiczne i seksualne. Życie we dwoje to bezustanny kompromis: nie zawsze na wstępie musisz lubić to samo, ale dopasowanie polega na eksperymentowaniu; jeśli nie spróbujesz tego, o co prosi cię partner, nigdy nie dowiesz się, czy tak naprawdę jest to niewłaściwe dla ciebie. Akceptacja jego potrzeb i upodobań jest kluczem także do twojego szczęścia w małżeńskim łożu. Potrzeby seksualne zmieniają się w ciągu życia. Jeśli już od początku nauczysz się reagować otwartością na jego pomysły, możesz mieć nadzieję, że on nie pozostanie obojętny wobec twoich fantazji i potrzeb. Nie uprzedzaj się do dziwnych pozycji (w najgorszym wypadku możesz je potraktować jako próbę twojej sprawności fizycznej), seksu oralnego czy nowości z seks-shopu, o ile on nie używa ich nagminnie. Eksperymentując, nie tracisz nic, a zyskujesz przekonanie, w czym jesteście dobrzy, a co raczej wam nie służy. Postęp gwarantowany.
3. WYRAŻANIE WDZIĘCZNOŚCI
Ciepły język miłości i wzajemna dbałość są oznaką troski o partnerskie dobro. Wyrażanie wdzięczności w życiu codziennym i intymnym to bardzo „opłacalny” nawyk. Kiedy mówisz partnerowi, jakie znaczenie ma dla ciebie fakt, że tak bardzo się stara pieścić cię w sposób, który uwielbiasz, dodaje mu to pewności siebie i zachęca do dalszych poszukiwań twoich sfer erogennych. Nigdy nie zostawiajcie swoich starań bez potwierdzenia, a wrażeń w domyśle. Przekonanie, że czułość i ciepło nam się należą, a wylewnością tylko rozpieszczamy partnera, może doprowadzić do wyziębienia związku w krótkim czasie. Niech słowa „dziękuję, że jesteś” zagoszczą w waszym słowniku miłości.
4. BRAK ZABORCZOŚCI
Brak tolerancji w związku symbolizuje nieufność, brak pewności siebie. Jeśli podświadomie wierzysz, że nie zasługujesz na miłość, masz niską samoocenę, przejawami zazdrości dajesz partnerowi do zrozumienia, że nie stać cię na kredyt zaufania, że nie wierzysz w bezwarunkową miłość. Takie zachowania utrudniają życie i małżeńską komunikację, a z czasem doprowadzają nieuchronnie do rozpadu związku. Początki zaborczości bywają niewinne: jesteśmy zazdrośni o to, że partner może być obiektem pożądania dla płci przeciwnej. Panowie zaczynają nękać swoje żony o to, że noszą zbyt krótkie spódniczki, za głębokie dekolty, malują się nazbyt jaskrawo. Zatracając swój seksapil z obawy przed utratą zaufania partnera, z czasem stajemy się dla niego mniej atrakcyjne seksualnie. Nie ograniczajmy nawzajem swojego erotycznego wizerunku: uśredniając swoją osobowość na życzenie partnera oddalamy się od niego i tracimy szacunek do siebie.
5. WYRAŻANIE UZNANIA
Prawienie sobie komplementów jest nieodłącznym przykazaniem dobrych partnerów. Słowa akceptacji i uznania działają jak balsam na naszą pewność siebie. Przynajmniej kilka razy w tygodniu powinniście chwalić nawzajem swój wygląd zewnętrzny, cechy charakteru, osiągnięcia życiowe. Nie oszczędzajmy na komplementach: to jedna z niewielu rzeczy, która rozmnaża się przez rozdawanie. Przy każdym zbliżeniu powinniśmy podkreślać, co podoba się nam w partnerze. Słowa : „seksownie pachniesz, masz piękne piersi, włosy, gładką skórę”, czy „jesteś najlepszym kochankiem, masz cudowne uda, tors, jesteś mistrzem miłości francuskiej, itp.” powinny wejść na stałe do repertuaru miłosnych dialogów.
6. WIERNOŚĆ
Nie wystawiaj na próbę wytrzymałości twojego ukochanego tylko dlatego, żeby się przekonać, jak bardzo mu na tobie zależy. Kokietowanie rywali jest jednym z najmniej skutecznych sposobów nakłonienia go do okazywania uczuć. Często bywa odczytywane jako faktyczna zapowiedź twojej zdrady, a nie jako domaganie się adoracji. Poczucie bezpieczeństwa, jaka daje wierność, jest fundamentem udanego związku. Jeśli bezustannie martwisz się, czy jesteś wystarczająco atrakcyjna dla swojego partnera, porównujesz się do jego byłych sympatii, a na przyjęciach nie spuszczasz z niego wzroku, bo w towarzystwie są inne kobiety, nie wróży to dla was dobrego współżycia.
7. TAKTOWNOŚĆ
Harmonijny dialog kochających się ludzi powinien opierać się na podstawowych zasadach: nigdy nie krytykujmy takich sfer życia, lub cech partnera, na które on nie ma wpływu. Np. niedopuszczalne są takie stwierdzenia, jak „wolałabym abyś miała większy biust, czy większego penisa, bardziej wypukłe pośladki czy ciemną karnację”, nawet, jeśli w głębi duszy tak uważamy. Oczywiście , zawsze można zrobić sobie operację plastyczną, ale nie należy liczyć na to, ze potem zyskamy pełną aprobatę naszego wymagającego kochanka. Podobnie, jak wielkim nietaktem byłoby wypominanie żonie nadwagi tuż po urodzeniu dziecka. Oczywiście, można motywować się wzajemnie do dbania o sylwetkę, lecz nie w formie pretensji czy wymówek, lecz łagodnej zachęty. Bezgraniczna szczerość nie zawsze popłaca w tej sferze życia.
8. POCZUCIE HUMORU
Umiejętność śmiania się z własnych niedoskonałości jest jedną z bardziej unikatowych cech dobranych kochanków. Jeśli podchodzicie do seksu poważnie i bardzo staracie się kochać zgodnie ze statystyką, pierwsze niepowodzenia w funkcjonowaniu seksualnym mogą doprowadzić do kryzysu w waszym związku. To nieważne, ile razy w tygodniu się kochacie i czy szczytujecie w tym samym momencie. Jeśli któreś z was nie jest w formie i seks nie przebiega wzorcowo, żartujcie z tego i odłóżcie na następny raz. Seks to nie wyścigi, lecz jeden z naturalnych popędów, takich jak głód czy pragnienie. Jeśli podchodzicie do niego bezstresowo, zawsze się udaje. Poczucie humoru powinno być w waszym menu zabaw seksualnych, pieszczot czy gry wstępnej. Uśmiechnięci i zrelaksowani kochankowie mają sobie do zaoferowania o wiele więcej.
9. CIERPLIWOŚĆ
W ciągu życia nasz rytm biologiczny często rozmija się z rytmem partnera. Jeśli jesteście rówieśnikami, pamiętajcie, po 30-stce poziom popędu u kobiet rośnie, a u panów czasowo maleje. Na nasz popęd mają wpływ hormony, które zmieniają się po urodzeniu dziecka, w czasie menopauzy, podczas leczenia niektórych chorób, itp. Mężczyźni miewają przejściowe kłopoty ze wzwodem (ponad 80 %) i wytryskiem. Cierpliwość kochanków jest poddawana ciągłej próbie. Jeśli interesujemy się nawzajem własnymi problemami, zmieniającą się fizjologią, czynnie uczestniczymy w przemianach naszego związku, jesteśmy bardziej elastyczni, tolerancyjni i nastawieni na współpracę w rozwiązywaniu chwilowych trudności.
10. UMIEJĘTNOŚĆ PRZEBACZANIA
Każdy popełnia błędy. Jeśli uznamy ten fakt już na początku naszego związku, będzie nam łatwiej uratować go w chwilach, gdy jedno z was się potknie i złamie przyjęty kodeks wartości. Duma, zawziętość i chęć odwetu często zagłuszają nam racjonalne rozwiązania. Jednak, kiedy położymy na szali wszystkie wartości życiowe, to prawdziwa miłość pozostanie tą, o którą naprawdę warto walczyć. Jeśli nie damy z siebie wszystkiego, aby ją ratować, wyrzut sumienia może nawet pozbawić nas zdolności kochania na resztę życia.
Violetta Nowacka