Afrodyzjaki

Napisane przez: Violetta Nowacka | Dnia: 22.04.2012

Imponująca jest różnorodność roślin, które wykorzystywano jako środki pobudzające seksualnie. Każda kultura, na każdym kontynencie, albo może raczej w każdym ekosystemie wypracowała swoje sposoby. Preparaty tego rodzaju (nie tylko zresztą roślinne) na cześć bogini miłości nazwano afrodyzjakami. W Indiach stosowano je, by osiągać coraz to wyższe rodzaje rozkoszy, w Chinach leczono impotencję mężczyzn i oziębłość kobiet, w świecie arabskim pomagały mężowi zadowolić większą ilość żon. Jednym z najsłynniejszych roślinnych afrodyzjaków jest kora afrykańskiego drzewa yohimbé. Niemcy, którzy sprowadzili ją do Europy w XIX w., odkryli, że silnie działającym składnikiem owej kory jest alkaloid, który nazwali johimbiną. Przetestowali go na grupie chorych umysłowo. Substancja wywołała u nich długotrwałą erekcję i stan silnego podniecenia.

Niektóre rośliny traktowano jak afrodyzjak ze względu na falliczny kształt ich korzeni. Wysoko ceniony korzeń żeń-szenia przypomina nie tyle penisa, ile całego człowieka, ale najcenniejsze, przeznaczone tylko dla cesarzy były te rośliny, które przypominały mężczyznę z członkiem w erekcji. Radziłabym uważać na oryginalne mikstury z żeń-szenia, gdyż dla wzmocnienia działania Chińczycy dodają sproszkowane poroże lub genitalia jelenia, wysuszone gekony, pływaki żółtobrzeżki, koncentrat z żab, a to może nieprzyjemnie zaskoczyć nie tylko wegetarian. Cudowne leki przygotowywano nie tylko jako napary, ale też jako maści, którymi smarowano genitalia, kąpiele (np. z rozmarynu, tataraku, czy cynamonu), kadzidła, olejki, tytonie do fajek wodnych (mieszanka o jakże podniecającej nazwie ,młot na czarownice”). Ale najprostsze do zastosowania są pokrzywy, z których korzystali już starożytni. Jak? Nagiego partnera chłoszcze się (szczególnie intensywnie w okolicy narządów płciowych) tak długo, aż osiągnie rozkosz. Jakie możliwości ma przed sobą agroturystyka! Wyobrażam sobie farmy miłości – rano sok z marchwi, na obiad rosół i szparagi i surówka z selera, potem mała chłosta pokrzywami. I oczywiście spanie na sianie. Współczesna medycyna oficjalnie nie uznaje za afrodyzjak żadnej innej rośliny poza johimbiną. Większość z nich działa po prostu moczopędnie jak np. poczciwy seler. Podobno jednak surówka z niego ,podsyca żar miłosny i wzmacnia odpowiednie organy”. Badania przeprowadzone na szczurach (sic!) tego nie potwierdziły, ale na pewno seler zawiera mnóstwo składników mineralnych, więc ryzyko niewielkie. Z korzenia pietruszki czarownice przygotowywały eliksiry wywołującą erotyczne ekstazy, a marchewka samym kształtem działa na zmysły. Wygląda na to, że porządny rosół może nas miło zaskoczyć. Przy odrobinie inwencji zwykły niedzielny obiad można zamienić w orgię.

Afrodyzjaki sprawiają, że wydziela się więcej miłosnych hormonów, a krew szybciej krąży, dzięki czemu układ płciowy lepiej funkcjonuje i jest bardziej wrażliwy na bodźce.

W Twoim erotycznym menu powinny znaleźć się koniecznie:

  • Owoce morza – zawierają cynk uznawany za minerał seksu. Cynk podnosi poziom testosteronu, hormonu odpowiedzialnego za libido. Brak tego pierwiastka sprawia, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety tracą zainteresowanie łóżkowymi igraszkami. Podobno Casanova zawdzięczał swoją olbrzymią wydolność seksualną właśnie cynkowi. Codziennie jadł spore porcje ostryg bogatych w ten pierwiastek! Źródłem cynku są również pestki dyni, ziarna zbóż, orzechy, mięso i wędliny. Uwaga, zbyt wiele cynku może osłabić Twój system odpornościowy!
  • Imbir – pobudza krążenie i rozgrzewa. Azjaci mówią, że imbir „powoduje ogień w ciele”, jest zatem znakomitą przyprawą na chłodne noce. Inne przyprawy, np. lubczyk, gałka muszkatołowa, kardamon – powodują lekkie przekrwienie narządów rodnych, co zwiększa ich wrażliwość na bodźce.
  • Orzechy – zawierają witaminę E nazywaną witaminą młodości i płodności. Jest bardzo ważna dla udanego życia seksualnego. Jej niedobór zmniejsza wilgotność śluzówki pochwy, co utrudnia stosunek. Bogate w tę witaminę są również oleje roślinne, margaryny i pestki słonecznika.
  • Korzeń pietruszki – zawiera apiol, olejek eteryczny, który działa drażniąco na mięśnie macicy, doprowadzając do seksualnego podniecenia.
  • Seler naciowy – wprawia w dobry humor i pobudza pracę gruczołów płciowych.
  • Czekolada – poprawia nastrój, a przez to zwiększa ochotę na miłosne igraszki. Zawiera fenyloetyloaminę, związek, który wprowadza w stan euforii i zadowolenia z siebie, oraz teobrominę – alkaloid, który pobudza, podobnie jak małe ilości kofeiny.
  • Czerwone wino – rozluźnia i odpręża. Zawiera też bor, pierwiastek, który stabilizuje poziom estrogenów w organizmie kobiety. Ich niedobór odbierze Ci ochotę na seks. Nie przesadź jednak. Jedna lampka zupełnie wystarczy. Zbyt dużo wina uśpi Twoje pożądanie.
  • Mięso, ryby, jaja i nabiał – zawierają dużo białka. Szczególnie potrzebują go mężczyźni. Aminokwasy, z których składają się białka (zwłaszcza arginina) współodpowiedzialne są np. za jakość spermy.

Potrawy, które mogą osłabić Twoje libido!

  • Tłuste, obfite dania mięsne i zawiesiste sosy – są nie tylko tuczące, ale też negatywnie wpływają na gospodarkę hormonalną organizmu, obniżają poziom testosteronu i estrogenów.
  • Fasola, warzywa kapustne, smażona cebula – powodują wzdęcia i nieprzyjemne uczucie ciężkości w żołądku.
  • Duże porcje spaghetti w połączeniu ze sporym słodkim deserem oraz inne potrawy mączne i słodkości w nadmiarze – jeśli zjesz je na kolację, na pewno będziesz miała ogromną ochotę na… sen.
  • Kawa – w małych ilościach pobudza, w zbyt dużych powoduje wypłukiwanie magnezu z organizmu. Szybciej się wtedy męczysz.
  • Nadmiar alkoholu – zmniejsza możliwości seksualne, zwłaszcza u mężczyzn.

Konsultacje

Zespół psychologów i terapeutów dla dzieci, młodzieży i dorosłych zaprasza na konsultacje. Nasi psychologowie prowadzą zarówno terapię indywidualną, jak i terapię dla par oraz rodzin. Pomoc psychologiczna to nasza pasja, a nasz zespół terapeutów został stworzony po to, by pomagać ludziom na jak najszerszą skalę. Jeżeli poszukujesz dobrych specjalistów, którzy w fachowy sposób udzielą Ci wsparcia, skontaktuj się z naszym gabinetem psychologicznym w Poznaniu. Formę terapii oraz metody pracy dostosowujemy indywidualnie do potrzeb i zasobów klienta. Przyjazna psychologia to nasza wizytówka. Pomagamy także on-line.

Pomagamy także ON-LINE

Nie musisz wychodzić z domu, aby rozwiązać swoje problemy. Kontakt ON-LINE to bardzo praktyczna forma spotkań, zwłaszcza, jeśli nie mieszkasz w Poznaniu. Zapraszamy na terapię on-line lub spotkania telefoniczne.

Spotify logo
Facebook
Contact
SELF Przyjazne Terapie