Dawcy i biorcy

Napisane przez: Violetta Nowacka | Dnia: 27.02.2015

W każdym związku ktoś jest bardziej „pracowity” i skłonny do poświęceń. Przeciwności się przyciągają; dawcy czują pociąg do biorców i odwrotnie. Dawcy czują się kochani, gdy dają, a biorcy, gdy otrzymują. Wszystko jest dobrze do czasu, kiedy nie zostanie przekroczona granica. Co robić, kiedy czujesz się wykorzystywana? Gdzie leży granica dawania i brania? Dlaczego warto umieć i jedno i drugie?


Powszechnie uważa się, że kobiety powinny dawać więcej; tego wymaga od nas religia, wartości przekazywane przez rodziców. Od dziewczynek oczekuje się, że będą grzeczne, skromne, ustąpią innym, nie odmówią. Chłopcy za to powinni walczyć o swoje i nie przemęczać się. Wychowanie ma wpływ na to, czy będziemy w większym stopniu dawcami, czy biorcami. Skrajni dawcy i skrajni biorcy zazwyczaj nie są w związkach szczęśliwi. Można jednak nad tym popracować.


Ewa zawsze marzyła o wyższych studiach. Ale gdy poślubiła Marka, handlowca, okazało się, że jest zmuszony do uzyskania dyplomu, w przeciwnym razie może być różnie. Na równoległe studia nie mogli sobie pozwolić, zresztą Ewa i tak miała w planie ciążę. Uznała, że powinna ustąpić. Sama pracowała jako ekspedientka, także w weekendy. Poza tym utrzymywała dom, gotowała, prała. Mąż, mimo wyższego wykształcenia, wcale nie zarabiał więcej od niej. Podejrzewała nawet, że wymyślił sobie te studia, żeby unikać obowiązków domowych. Kiedy urodził się Jaś, sytuacja wcale nie zmieniła się na lepsze. Marek zaczął brać nadgodziny, tłumacząc, że szef go do tego zmusza. W weekendy, kiedy miała nadzieję, że ją trochę wyręczy, wyjeżdżał na ryby: „Tak ciężko pracuję cały dzień, mam prawo do chwili wytchnienia. Jesteś egoistką!”- skarżył się, gdy prosiła, by został. Kiedy chciała zapisać się na aerobik, zaprotestował; „nie znajdę czasu, żeby regularnie zostawać z synem. Przykro mi- uciął.” Podobnie gdy chciała zrobić prawo jazdy. – Nie mamy pieniędzy. Zresztą zawiozę cię, gdzie zechcesz, kochanie! Dwa miesiące potem sprzedał stare auto i kupił lepsze, droższe. – Pozwól, że poważne decyzje finansowe ja będę podejmował. Wiem, co dobre dla rodziny- podsumował. Ewa bała się kategorycznie żądać zmian. Zawsze zastanawiała się, co on w niej zobaczył. A jednak był z nią tyle lat; to był dla niej dowód, że wciąż ją kocha. W uroczy sposób potrafił wymigać się od każdej pracy. Wraz z pojawieniem się drugiego dziecka Ewę przygniotły kolejne obowiązki. Przestała dbać o siebie, bo nie starczało jej już na nic czasu. Marek wyglądał kwitnąco- ćwiczył, modnie się ubierał. – Taką mam pracę, nie dziw się- mówił, kiedy Ewa zaczynała zrzędzić. Codzienne zmagała się z zazdrością o męża, ale starała się tego nie pokazywać. Coraz częściej puszczały jej nerwy. – W tym związku ja się już wcale nie liczę, ze wszystkim muszę sobie radzić sama, nie mam żadnych przyjemności, nie mogę na tobie polegać. Znoszę to z miłości, a ty mi się tak odwdzięczasz? Nie zasługuję na takie życie!- wybuchała płaczem. W takich chwilach Marek stawał się czuły i obiecywał: – Od teraz wszystko się zmieni. Będę ci pomagał, obiecuję. Zabierał ją na obiad do restauracji, a potem…zapominał o obietnicach.


Marek wraca do domu coraz później. Na przyjemności zawsze ma czas. Mimo poczucia rozgoryczenia i żalu, Ewa nie potrafi tego zmienić. Odeszłaby od Marka, ale tak go kocha! Nie wyobraża sobie bez niego życia.


Komentarz.
Ewa dopuściła do wykorzystywania siebie. Całą energię poświęca mężowi i dzieciom i przez to czuje się rozgoryczona. Jest typowym dawcą: tak układa sobie życie, że dostaje się jej mniejsza część przy podziale, a potem narzeka, ponieważ czuje się urażona. Marek jest bezkompromisowym biorcą: umie prosić i stawiać warunki, więc dostaje to co chce. Rzuca obietnice bez pokrycia, dając żonie złudną nadzieję na odmianę losu. Oboje ciężko pracują, jednak to Markowi przysługują wszystkie prawa. W sytuacji konfliktowej Ewa krzyczy, atakuje, ale potem ustępuje. To nie zachęca Marka do zmiany postawy. Para jest w krytycznym momencie związku: żal i poczucie niesprawiedliwości Ewy narasta. W przyszłości będzie coraz częściej użalać się i prowokować konflikty, co wygodnemu Markowi może być nie na rękę. Paradoksalnie to Marek może się poczuć „zmęczony” i opuścić Ewę. To u skrajnych biorców standard.


Gdy zbliża się krytyczny moment


W miarę upływu czasu narasta niezadowolenie osoby, która wyłącznie daje: czuje się wykorzystywana, rozgoryczona i osamotniona w wykonywaniu licznych, uciążliwych obowiązków dla partnera, domu, dzieci. Chociaż ma problem z przyjmowaniem pomocy, to jednak jest jej przykro, a nawet ma żal, kiedy dochodzi do wniosku, że nie uzyskuje od ukochanego nawet w przybliżeniu tego, co sama ofiaruje; że musi zawsze błagać o wsparcie czy pomoc. W końcu staje się zgorzkniała- zrzędzi, ma pretensje, robi awantury, albo płacze i użala się nad sobą.


Natomiast partner, który wyłącznie bierze, w pewnym momencie może mieć wyrzuty sumienia z powodu wykorzystywania ukochanej osoby. Jego trudna sytuacja zaczyna się wtedy, gdy musi żyć z partnerem, który co jakiś czas daje upust rozgoryczeniu. W dodatku przebywanie z uległym partnerem po jakimś czasie wydaje mu się monotonne i nieciekawe. Może przewidzieć każdy jego ruch. Ma dosyć ciągłych pretensji i wyrzutów, myśli o nim „nudny” i „nieskomplikowany”. Ma ochotę na skok w bok lub odejście. Tak czy owak nierówny podział dawania i brania, prędzej czy później doprowadzi do poważnych kłopotów w związku lub do jego rozpadu. Jak temu zaradzić?


Rady dla skrajnych dawców:

  • ćwicz asertywność: mów otwarcie, co sprawia ci przyjemność, a czego nie akceptujesz, odmawiaj bez poczucia winy.
  • domagaj się komplementów i przyjmuj je z uśmiechem.
  • unikaj zwrotów: „sama to zrobię lepiej”, „ to zbyt wielki kłopot dla ciebie,”, Nie chcę się narzucać”, „nie powinieneś tego dla mnie robić”, „nie trzeba, poradzę sobie sama”, „zdobędę to dla ciebie”, „pozwól mi to zrobić”, „przepraszam”- z powodu najdrobniejszych potknięć. Proś o pomoc i radę, nawet jeśli wydaje ci się, że jesteś bardziej kompetentna.
  • bądź konsekwentna; jeśli bronisz swojego stanowiska, czy pomysłu, broń go do końca. Nie ulegaj w połowie drogi.
  • zajmij się swoją karierą, edukacją, hobby. Przestań bezustannie inspirować i zachęcać partnera do odnoszenia sukcesów.
  • chwilowo zaprzestań robienia niespodzianek i drobnych upominków dla ukochanego, w nadziei, że ci się odwdzięczy. Zacznij wydawać pieniądze na siebie.
  • naucz się rozpoznawać psychologiczne sztuczki stosowane przez biorcę
Biorca:

  1. zastrasza- umie wywołać obawę przed porzuceniem, robi teatralne gesty.
  2. domaga się współczucia- rozwodzi się nad swoim marnym położeniem, zasypuje zmartwieniami. Nie wychodź wtedy z propozycją pomocy, nawet, jeśli sprawia ci to przyjemność.
  3. określa innych jako samolubnych (ciebie także). To jego sposób wzbudzenia w tobie poczucia winy, że dajesz ciągle za mało.
  4. bardzo rzadko mówi „dziękuję”, nawet, gdy sporo się napracowałaś. Jeśli nie usłyszysz tego słowa, upomnij się i powiedz, jak wiele cię to kosztowało.
  5. spójrz na wasze wspólne fotografie: dawca zazwyczaj ma wzrok wbity w swojego ukochanego, biorca- patrzy w przestrzeń lub w obiektyw.
  6. biorca wypomina ci każdy swój dobry uczynek. Mówi: „czyż nie dostałaś ode mnie pierścionka na urodziny?”, „Pamiętasz, że zabrałem cię dwa miesiące temu do restauracji?”
  7. ignoruje prośby. Stosuje taktykę milczenia lub obietnic bez pokrycia. Kiedy go o coś pokornie prosisz, masz wrażenie, że mówisz do ściany. Wierzy, że odejdziesz wściekła i zrobisz to sama.
  8. mówi „nie” bez uzasadnienia i poczucia winy.
  9. staje się niemiły, gdy zaczynasz nalegać.
Rady dla skrajnych biorców:

  • ułóż wasz prywatny „licznik” odwzajemniania się. Za każdym razem, gdy partner coś dla ciebie zrobi, nie pozostawaj mu dłużna.
  • naciskaj na sprawiedliwy podział prac domowych. Staraj się nie być pasożytem – uczciwie ponoś część kosztów. Jeżeli już na równi z partnerem dzielisz finansowe obciążenia, to próbuj znajdować inne sposoby dawania osobie, którą kochasz.

Dawca to inaczej:
ekstrawertyk (swoje zainteresowanie kieruje ku przedmiotom, ludziom i zdarzeniom z otoczenia), optymista, idealista, osoba łatwa we współżyciu, rodzic, niewinny, masochista, grzeczna dziewczynka/chłopiec, skłonna do poświęceń, niania.


Biorca to inaczej:
introwertyk (kieruje swoje myśli i wysiłki do świata wewnętrznego), pesymista, materialista, człowiek trudny, dziecko, ma skłonność do nadużyć, niegrzeczna dziewczynka,/chłopiec, zwycięzca, podopieczny.


Czy jesteś dawcą?


Dawca wyrzeka się siebie. Bardziej dba o partnera niż o siebie, oddaje mu najlepsze kąski, wydaje na siebie mniejsze kwoty. Pociesza, rozwiązuje problemy, łagodzi atmosferę, dużo mówi; wkłada w związek mnóstwo energii. Dawca jest lepszym słuchaczem i okazuje więcej współczucia. Z wielkim zaangażowaniem opowiada o tym, co czuje, szczególnie w sytuacji, w której został skrzywdzony. Mówi: „nie słuchasz tego, co mówię”, „nie dbasz o to, co czuję”. Biorców często denerwują te nagabywania. Dawca potrzebuje akceptacji partnera: zapewnienia o miłości, oddaniu, wdzięczności. Większość dawców nie zdaje sobie sprawy, że daje partnerowi dziesięciokrotnie więcej, niż od niego otrzymuje, ponieważ czerpie z dawania ogromną radość. Do czasu. Dawcom wydaje się, że objawiają słabość, kiedy pozwalają sobie pomagać, podczas gdy biorcy- rosną wtedy w siłę. Jeśli dawca coś dostaje- czuje się zaszczycony, wzruszony, skrępowany. Zazdrość jest dla niego objawem miłości i uzależnienia. Ale często dławi te uczucie, aby nie zrazić ukochanego.


Czy jesteś biorcą?


Biorca jest skoncentrowany na sobie. Woli rozmawiać o codziennych sprawach- pracy, rozrywce, ekonomii. Niechętnie analizuje i okazuje swoje uczucia, bo wie, że dawca zrobi to za niego. Odzywa się zazwyczaj po to, by opowiadać o swoich potrzebach lub żeby zdobyć wpływy. To osoba o wrodzonym uroku i powabie; flirtuje, nawet o tym nie wiedząc. Jeśli chce coś uzyskać, umie skorzystać ze swoich atutów. Rzadko jest zazdrosny, bo partner – dawca, jest zazwyczaj tak lojalny, że wprost nie można sobie wyobrazić jego niewierności. Biorca jest świadomy, że dawanie sprawia przyjemność ukochanej osobie, toteż uważa, że pozwalając służyć sobie- robi mu uprzejmość. Czuje się w porządku, kiedy otrzymuje pomoc materialną, czy psychiczne wsparcie. Potrafi stale o coś prosić, jest przy tym czarujący i uwodzicielski. Nie cierpi dawać, ponieważ w tym celu musi dokonać świadomego wysiłku, podczas gdy dawcom przychodzi to automatycznie. Jeśli już biorca daje, zawsze robi to na pokaz, chwaląc się swoim wysiłkiem i nigdy go nie zapomina. Znacznie częściej kalkuluje- pomagając myśli o tym, co dostanie w rewanżu i potrafi się o to upomnieć. Odbiera miłość jako potwierdzenie swojej wartości, co do której zresztą nie ma wątpliwości. Biorca bierze bez zażenowania, po prostu uważa, że to mu się należy.

Konsultacje

Zespół psychologów i terapeutów dla dzieci, młodzieży i dorosłych zaprasza na konsultacje. Nasi psychologowie prowadzą zarówno terapię indywidualną, jak i terapię dla par oraz rodzin. Pomoc psychologiczna to nasza pasja, a nasz zespół terapeutów został stworzony po to, by pomagać ludziom na jak najszerszą skalę. Jeżeli poszukujesz dobrych specjalistów, którzy w fachowy sposób udzielą Ci wsparcia, skontaktuj się z naszym gabinetem psychologicznym w Poznaniu. Formę terapii oraz metody pracy dostosowujemy indywidualnie do potrzeb i zasobów klienta. Przyjazna psychologia to nasza wizytówka. Pomagamy także on-line.

Pomagamy także ON-LINE

Nie musisz wychodzić z domu, aby rozwiązać swoje problemy. Kontakt ON-LINE to bardzo praktyczna forma spotkań, zwłaszcza, jeśli nie mieszkasz w Poznaniu. Zapraszamy na terapię on-line lub spotkania telefoniczne.

Spotify logo
Facebook
Contact
SELF Przyjazne Terapie