Gdy rodzice nie dotrzymują słowa…
Składanie obietnic to specyficzny sposób nawiązywania dobrych relacji między rodzicem i dzieckiem; szkoła zaufania, dobrych intencji i miłości, a także podstawa budowania rodzicielskiego autorytetu. Obietnice wzbudzają napięcie i oczekiwanie już w momencie składania. Te emocje zamieniają się w euforię, kiedy nadchodzi spełnienie, lub w dotkliwe rozczarowanie, gdy upragniony moment nie nachodzi.
Składamy dzieciom rożne obietnice: że kupimy im coś wymarzonego na urodziny, że przyjedziemy do nich na kolonie, obejrzymy mecz czy szkolne przedstawienie z ich udziałem. Obiecujemy także nagrody, gdy wywiążą się ze zobowiązań. Rozwiedzeni rodzice obiecują, że spotkają się z dzieckiem w określonym dniu i godzinie, że pojada z nimi na wakacje, itp.
Nie zdajemy sobie sprawy, że wywiązywanie się z obietnic znaczy dla dzieci tyle samo, jeśli nie więcej, co dla dorosłych. Niesłusznie uważamy, że „to tylko dziecko, więc zapomni”. Otóż dziecko nie zapomina, choć nie upomina się o swoje i nie zawstydza nierzetelnego obiecującego tak konsekwentnie jak dorosły. Przeżywa swój dramat po cichu, a konsekwencje mogą się odbić na jego przyszłym emocjonalnym życiu.
Skutki niedotrzymywania obietnic
- Każda złamana obietnica to dla dziecka porcja stresu. Towarzyszą mu uczucia: lęku, bezsilności, zagrożenia, niewiary w siebie, bycia niekochanym. Dziecko myśli, że jest dla rodzica nieważny, czego skutkiem będzie zaniżona samoocena w dorosłym życiu.
- niepewność siebie osłabia u dziecka np. ambicje szkolne, potem zawodowe, rzutuje na wybór życiowych partnerów (takich, którzy nie potrafią wspierać), finansową zaradność, czy trudności w nawiązywaniu przyjaźni.
- utrata zaufania do rodzica może grozić tym, że dziecko znajdzie sobie inny autorytet; wujka, nauczyciela, księdza. Po prostu odsunie się od rodzica.
- Jeśli rodzic bagatelizuje swoje zobowiązania lub „wymiguje się” od nich, uczy dziecko, że od każdego złego zachowania można się wykręcić, zrzucić za nie odpowiedzialność na kogoś lub coś (brak lojalności, honoru)
- Dziecko niekonsekwentnego rodzica jest zmuszane do sprawdzania swoim zachowaniem granic jego tolerancji i wytrzymałości; może być krnąbrne i agresywne.
Roger Sparks w książce „Istota poczucia własnej wartości” podkreśla, jak ważne w wychowaniu dzieci jest nauczenie ich zawierania i przestrzegania umów. Dotrzymywanie słowa, obietnic i umów podnosi i umacnia u nich poczucie własnej wartości.
Dlaczego warto umawiać się i wywiązywać z obietnic z dziećmi i wymagać od niech tego samego? Umowy z dziećmi uzmysławiają im, że:
- Potrafią.
- Ich słowo coś znaczy.
- Można na nich polegać.
- Nie można się wykręcać.
- Są w 100 proc. odpowiedzialne.
- Ich poczucie własnej wartości się liczy.
- Wierzymy w nie.
Jak dotrzymywać danego słowa
- Nie zobowiązuj się do rzeczy, których nie planujesz zrobić. Łatwo jest coś obiecać „dla świętego spokoju”, ale skutki niedotrzymania są gorsze, niż te parę oszczędzonych chwil.
- Naucz się odmawiać. Nie mamy obowiązku spełniać wszystkich zachcianek dziecka. Często obiecujemy, ale ponieważ prośba była wymuszona, w efekcie końcowym „zapominamy”, albo szukamy wymówek. O wiele prościej jest od razu powiedzieć „nie”, jeśli zrobienie danej rzeczy i tak nie mieści się w naszych planach i uzasadnić, dlaczego nie.
- Podejmuj zobowiązania warunkowe; sprawdź, czy masz wpływ na wszystkie elementy, mające wpływ na rezultat dotrzymania słowa. Jeśli wiesz, że pod koniec miesiąca zwykle nie masz już pieniędzy, nie obiecuj dziecku wymarzonego prezentu. Zła pogoda może uniemożliwić wyjazd na piknik, więc dodaj ten warunek, kiedy składasz obietnicę. Może nam zabraknąć czasu na zrobienie czegoś – to też może być warunek ujęty w umowie, np. „jeśli zdążę zrobić x i y”.
- Zapisuj swoje zobowiązania. Zobowiązania mają tendencję do łatwego ulatywania z pamięci, dlatego warto je sobie zapisywać.
- Jeśli dałeś plamę, jak najszybciej ustal nowe warunki umowy. Nie zostawiaj sytuacji niewyjaśnionej. Koniecznie powiedz słowa „przepraszam. Wiem, że cię zawiodłem, ale postaram się to naprawić.”
- Pomyśl o rekompensacie, ale niematerialnej; nie jest dobrze, kiedy przegapiony spektakl szkolny zrekompensujemy prezentem. Dziecko uczy się wtedy, że jego uczucia można przekupić. Poświęć mu raczej więcej czasu, np. na wspólną zabawę.
Wymówki, jakie podają rodzice, by wyjaśnić, skąd bierze się ich niekonsekwencja w dotrzymywaniu obietnic to głównie brak czasu, roztargnienie, stres czy nieuwaga. Bez względu na przyczynę, brak konsekwencji przyczynia się do powstawania problemów wychowawczych.
Konsekwencja dla malucha
Konsekwencja w stosowaniu różnych metod wychowawczych już od najmłodszych lat to podstawa do późniejszej nauki wzajemnego nawyku dotrzymywania zobowiązań rodzic-dziecko. Najważniejsze jest to, czy ustalone zasady postępowania dają się przewidzieć i czy są egzekwowane. Konsekwencja oznacza kierowanie się przyjętymi zasadami i logiką. Jeśli ustalasz jakąś zasadę lub straszysz następstwami jej nieprzestrzegania, postępuj zgodnie z tym, co powiedziałeś. Dziecko szybko uczy się sprawdzać, gdzie leży granica, szczególnie, gdy rodzice składają oświadczenia i nie wywiązują się z nich.
Konsekwencja daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, przewidywalności i kontroli.